Umieranie – ostatni dzień20200324070028
art Autobus Bhutan bieg blog Buddyzm czas Dach doda dom Dotyk droga dusza Dystans dzieci Echo emocje EP fotograf fotografie Fun God Hinduizm historia Hotel Image Kapliczka Kathmandu Koń kot Król kultura Legenda lot Maj Małżonkowie media miejsca Modlitwa Muzyk muzyka my nadzieja Natura Naturalnie Nepal niebo Obraz Obrządek odwiedziny Oko olek Pałac pi pna podróż pokoj Policja post Pra Punk pytanie razem rodzina Róża Ryby rzeka Rzym samolot sen Serce Stupa świat Świątynia Tag Taki tamil text tłum tu i teraz umieranie UNESCO usta wici Wiedza wiersz Woda wspomnienie XX wiek zwiedzanie życie
Umieranie – ostatni dzień
Wpis zatytułowany Umieranie nie dotyczy sytuacji obecnej, uprzejmie zapraszam do zapoznania się z najważniejszym momentem naszego życia....
To ostatnia wizyta w Coimbatore20180126080051
2017 ane Aparat fotograficzny Architekt architektura art audio Autobus autor Bieda blog Bydło Coimbatore czas Dach dariusz deszcz Diwali Dobro dom Dotyk droga dzieci Dziennikarz Edukacja EP Europa fotograf Fun fundacja Fundament God Granit Guru Herbata historia Hotel Indianie indie Internet Jaskinia jedzenie Karma Karttikeja Kawa King Komputer Koń Kult religijny Las Linga Maj Małżonkowie Masaż Medytacja miejsca misiek Mistycyzm Moksza (hinduizm) Most mur music Muzyk my Nandin Natura nauka noc obserwator Oko Organizacja non-profit ostatnia pan park Parking pho photo pi pisanie pna podróż pokoj Pokuta (religia) Pomnik pomoc Posąg post Pra prawda Prawo projekt przepis Puszcza Białowieska robot Rupia indyjska Rzym Sanktuarium sen sesja Shiva śiwa spacer spotkanie Stereotyp Stopa (miara) strach Stragan Świątynia Świętość Symbol Tag Taki tamil Tamilnadu tekst Telefon Tennessee text tradycja transcendentphoto Twarz Wdowieństwo wici wizyta Woda Wodospad Wolontariat wolontariusze Wyżyna yes Zapach Zbiornik wodny zmiana zwierzeta życie
To ostatnia wizyta w Coimbatore
Hotel w Coimbatore, który o tej porze jako jedyny dysponował wolnymi pokojami, nazywał się „Red poppies” tzn. Czerwone maki należał do pięciogwiazdkow...