Powoli, jak to ona, zima odchodzi w zapomnienie, choć powiadają, że wróci tu jeszcze. Dziś jest dzień Pi specjalna to okazja. Niezbyt rozpropagowana w Europie ze względu na sposób zapisu daty. W USA zapisywana jako 3.14 stąd Pi razy drzwi jak tytuł dzisiejszego postu.
Ciasta i tortu smacznego, okrągłego, nie przygotowałem na dzisiejszą okazję, mam za to inną niespodziankę.
W związku z tym, że nowe samo nie przyjdzie trzeba przynajmniej uchylić okno by je wpuścić przygotowałem więc fotograficzne pożegnanie zimy z cyfrą Pi. Zanim jednak przedstawię galerię, korzystając z faktu, że liczby nie są w żadnym wypadku moją mocną stroną, proponuję zapoznać się z osobą Marcina “Maskowa” Kowalczyka. Proszę sobie wyobrazić, że ten młody człowiek potrafi wymienić 2500 cyfr po przecinku liczby Pi… ufff Pi razy drzwi ja tak nie potrafię, potrafię to wyobrazić ale reszta…
Wracając do zimy, która definitywnie jest już a nami. Można naprawdę w tym czasie pięknie fotografować, mieć wiele miłych przygód i niespodzianek. Trzeba oczywiście uważać na niskie temperatury, wyposażyć się w dodatkową baterię i jak największe poczucie humoru. W tym roku pewnie nam się nie uda ale w następnym, któż to wie, zapraszam chętnych do współpracy.
Można tak wszystko byle jak, byle zbyć lecz wtedy w niejasnych okolicznościach przybyła do mnie “Cała jaskrawość”. Przez dobrych kilka chwil zastanawiałem się, jaki fragment pasowałby najbardziej do tej galerii. Zadawałem pytania. I wiecie co? Nie potrafiłem na to pytanie sensownie odpowiedzieć. Postanowiłem dać za wygraną i wtedy pojawiło się to zdanie:
Byli tacy, co rodzili się. Byli tacy, co umierali.
Byli też i tacy, którym to było mało.
Tymi słowami żegnam zimę i zapraszam do świętowania dnia cyfry Pi oglądając przedstawione przez ze mnie prace fotograficzne.
One time a year we get a chance,
To cherish the things that we got.
To sort out the crop from the rot.
Friends give us calls,
Strangers decorate our walls.