Miliony kolorowych, drobnych okruchów to tytuł pewnej historii, która jeszcze się nie wydarzyła, dopiero nastąpi. Piszę więc o niej jako niewiadomym spotkaniu z moimi czytelnikami, znajomymi i przyjaciółmi.
W Domu Muz przy ul. Podmurnej 1 / 3 w centrum toruńskiej starówki tuż nad Wisłą, 28 marca nastąpi otwarcie wystawy fotograficznej zatytułowanej „Miliony kolorowych, drobnych okruchów”. Będzie to zbiór fotografii pochodzących z moich wypraw do Indii. Dokument pełen emocji, zadziwienia i chęci poznania, to czemu przyglądałem się przez pryzmat własnej wrażliwości. Egzotyczne nazwy stanów południowej części Indii: Kerala, Tamilnadu, Karnataka czy dystrykt Puducherry, brzmią jak słowa magicznych zaklęć i w istocie tak jest, bowiem oczarowują bogactwem emocji i niezliczoną ilością wrażeń.
„Wędrówką jedną życie jest człowieka”
Trudnym zadaniem jest szukanie odpowiedzi: czy wędrować ścieżką ukrytą w zielonej gęstwinie czy wyjść może na szeroką drogę? Podążać w kierunku słońca, zanurzającego się w nadciągającej ciemności, za samotnymi budynkami wielkiego miasta?
„Od zarania ludzkości ludzie wytyczali sobie szlaki. Jeśli człowiek idzie samotnie, dlatego, że chce gdzieś tam pić wodę, zdaniem innych trochę za słoną, czy dlatego, że odbywa pielgrzymkę do swojego osobistego boga, to ten szlak się nigdy nie poszerzy, choćby jemu służył bardzo dobrze. Ale jeżeli ktoś podąża do miejsca obiecującego pitną słodką wodę czy też do jakiegoś boga łaskawego dla wszystkich ludzi, inni na pewno pójdą w ślad za nim. I wtedy poznaczą mnogimi stopami tę ziemię, aż setny z nich, rozpoczynając wędrówkę, będzie widział wyraźnie drogę przed sobą. I jeżeli niektórzy z nich powrócą z wieściami o niewysłowionej obfitości tego miejsca, rzesze będą wędrować owym szlakiem, aż liczba wędrowców dojdzie do miliona i szlak stanie się szosą.”
Howard North (Elleston Trevor )
Pomyślałem, że wszystkie prezentowane fotografie zamknę w jednym zdaniu, podsumuję kilkoma słowami. Siedząc przed pustą stroną przygotowywanego postu, uświadomiłem sobie, że tak się nie da. Powróciłem do słów towarzyszących mi od ponad dwu lat, opisu zadziwienia, którego doznałem w trakcie trwania pierwszej podróży:
Miasta jak kwiaty lotosu skąpane w promieniach wschodzącego słońca, wolno stąpające ku brzegom rzek, głęboko wrośnięte w tradycję, zbudowane na piaskach przesiąkniętych potem i krwią budowniczych, delikatne nocą, gdzie pośród żywych przechodzą duchy przeszłości, umarli gospodarze pradawnych miejsc. Miasta które na zawsze zapadają w pamięć, gdyby płonęły być może ich dymem dałoby się wyleczyć całe zło świata. Indie i ludzie. Obrazy, których nie zobaczysz w szkole.
Szczerze zapraszam do odwiedzenia wystawy zatytułowanej: Miliony kolorowych, drobnych okruchów. Azjatyckie migawki w obiektywie Dariusza Lachowskiego
Do what really matters to you in life. Whatever it is, it should be worthy of you.
Rób to, co naprawdę w życiu ma dla ciebie znaczenie. Cokolwiek to jest, powinno być ciebie godne.
Piękne przedsięwzięcie.
Życzę dużo satysfakcji płynącej od odbiorców złapanych w obiektyw okruszków życia w egzotycznej dla nas krainie
Dziękuję! To miłe życzenia, więc pewnie się spełnią!
O rany…… Jak ja bym chciala zobaczyc Twoja wystawe!!!!!! CUDOWNE ZDJECIA!!! Ogladalam z otwarta buzia. A ktos mi kiedys mowil, ze emocje w zdjeciach sa wazne, ale jednak nie tak wazne 😉 Dla mnie bez emocji nie ma zdjecia, wiec Twoja wystawe na pewno bym pokochala.
P.S. Zamieszcze informacje o niej na moim blogu, moze czyta mnie ktos z Torunia 🙂
Oj! Jak ja za Tobą zatęskniłem! Rozumiem przygotowania do nowych „odwiedzin”, a tajemniczy sen to pewnie tęsknota/oczekiwanie?
Dziękuję i naprawdę fajnie, że jesteś! Teraz potrzebujesz tego co miłe, a skoro dałem Ci troszeczkę emocji to cieszę się wraz z Tobą.
Są też ujemne emocje: żal, że mnie tam nie będzie…
Może mały wyjątek? Technologia poszła teraz tak do przodu, że czasem można podróżować nie odchodząc od ekranu monitora. Wiem, to tylko erzac, ale może sprawić, że poczujesz się na moment tak jakbyś odwiedzała Toruń.
Może będą do kupienia jakieś broszurki, albo albumy? Wolałabym chyba namacalną cząstkę Twojej galerii, bez zawracania Ci głowy.
Hmmm 🙂 to kilka dni jeszcze, poczekajmy i daj się namówić 🙂
Wspaniale, ciesze sie , zawsze trzymam kciuki,czekam na “dalej” ????????
Dziękuję! Za pomoc wtedy i za kciuków trzymanie teraz! Przyda się by było dalej, więcej i mocniej 🙂