Znane nam cyfry arabskie stały się ostatnio niezwykle popularne za sprawą młodego vlogera z Polski, Krzysztofa. Wpadł on na zaskakujący pomysł by wypytać przechodniów co sądzą na temat nauki tychże cyfr arabskich w szkołach.

Pomysł to iście genialny w swej prostocie. Krzysztof Wójtowicz postanowił przepytać mieszkańców pierwszej stolicy Polski, co sądzą o „pomyśle Unii Europejskiej, która w związku z napływem imigrantów z krajów arabskich na stary kontynent, chce wprowadzić w szkołach obowiązkowe nauczanie cyfr arabskich”. Tu jest właśnie przysłowiowy haczyk bo słowem kluczem było „arabskich” otwierające puszkę pandory polskiej neofobii. Odpowiedzi było wiele jak wielu znawców tematu. Do podobnych zresztą wniosków doszedł kiedyś sam Stańczyk wypytujący lata temu przechadzających się mieszczan na krakowskim rynku o metody leczenia bólu zęba.

Odpowiedzi zatem było kilkanaście, a każda z nich godna osobnej rozprawy naukowej. „Nie, nie, nie, nie chcemy”, „W jakim celu? Skoro oni nie akceptują naszej kultury, to czemu my mamy przystosowywać się do nich”. Był tylko jeden problem. Czytelniku, chyba już się domyślasz jaki?

Naturalnie nie jest to łatwe by na co dzień wspominać kto uszeregował język polski, spisał jego zasady, a potem opublikował. Nie sposób też zapamiętać dat, ważnych lub mniej, dotyczących kraju urodzenia. Jest za to kilka faktów, które warto znać i pamiętać o nich podczas ważnych manifestacji w trakcie spotkań towarzyskich.

Cyfry arabskie, a właściwie cyfry indyjskie europeizowane — to cyfry stosowane powszechnie na całym świecie do zapisywania liczb. Są to kolejno: 0, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 oraz 9 (dodatkowa ha ha) i pierwotnie służyły do zapisu liczb w systemie dziesiętnym. Cyfry i dziesiętny system pozycyjny pochodzą z Indii, które około VII wieku najechali Arabowie. Uczeni arabscy wraz z poznaniem sanskrytu uzyskali dostęp do tej wiedzy. Cyfry weszły do powszechnego użytku a ich propagatorem był perski matematyk Muhammad ibn Musa al-Chuwarizmi, który zastosował je do badań nad algebrą i trygonometrią. Cyfry na zachód w średniowieczu rozprzestrzenili Arabowie (stąd ich przyjęta w Europie nazwa), a ich propagatorem w Europie był włoski matematyk Fibonacci.

Czy to może coś jeszcze zmienić? Uważam, że jest za późno na zmiany. Lata kościelnej edukacji, narodowego zacietrzewienia, obecnego rozwoju idei nacjonalistycznych zmieniły tok myślenia wielu. Jedyne co można to łatać głębokie dziury wydrążone w pokładach ludzkiej miłości.

Przeprowadziłem mały eksperyment wśród moich znajomych. Uwierzcie mi, nie chcecie poznać jego wyników. Nie jest to jeszcze powód do wszczynania alarmu daje jednak wiele do myślenia o poziomie edukacji. Tak oto poprzez pryzmat mniejszości, większości zostaje wystawiona ocena z której wielu nie będzie zadowolonych, a egzamin mamy do powtórki. Dobrze, że wciąż przed nami trochę czasu na naukę lecz może to się w najbliższym czasie skończyć.

Napisałem o tym wcześniej. Pod tym linkiem Nienawiść można zapoznać się z całym tekstem.