Na wodzie i w powietrzu ponownie zawitało do Chicago choć rodzi już się podejrzenie, że w przyszłym roku tu już nie powróci po tak wielu smutnych wypadkach tego roku. Miejmy nadzieję, że jednak władze miasta nie podejmą takiej decyzji, a nasze podatki zostaną należycie spalone w ryczących silnikach nad naszymi głowami.
Jedna z wielu atrakcji widziana od strony jeziora, tego rozchwianego falami, w jasnych promieniach słońca. Dobrze się stało, że te powietrzne statki tak pięknie wyglądają, a umiejętności ich operatorów zapierają dech w piersiach i budzą szacunek.
On water and in the air Chicago was granted a show, whose existence next year may already be in jeopardy, after so many unfortunate accidents. However let us have hope that City administration doesn’t make such a decision, and that our tax dollars continue to be righteously burnt in the roaring engines above our heads.
One of the many attractions seen from the wave strewn lake, in the bright rays of the sun. We’re fortunate that these air ships look so beautiful, and that the skills of its operators tighten our chests and gain our respect.
“Należycie spalone”?! ??