Idzie na wojnę / idzie na płacz – a Ty się temu nie dziwisz. Dziś zrozumiałem jak bardzo idzie na wojnę czyli Pulaski Day w Muzeum Polskim w Ameryce lub inaczej "święto wszystkich w mundurze".
Tak na marginesie, przecież Pułaski został bohaterem dwóch narodów – utworzył kawalerię, lecz zgodnie z tradycją: został za to nagrodzony po swej śmierci. Dosłownie rok temu, jeśli ktoś jeszcze raczy pamiętać, zapadła decyzja o likwidacji: dnia Pulaskiego, a także Kolumba. Trochę poszumiało i zaraz przestało, kilkoma tytułami w gazetach wybuchło, dnia wolnego być nie miało lecz teraz zgodnie z zasadą – zmiany kierunku w ogólnie przyjętej polityce dla narodu… gdy mięso pierwszego uderzenia potrzebne wkrótce być może, gdyż idzie na wojnę, zmieniają się kontakty, a zapotrzebowanie rośnie.
Mówią że lepiej uhonorować bohatera idąc do szkoły i ucząc się o nim niż siedzieć w domciu przed ekranem konsoli do gier. Jedno i drugie znaczenia dziś większego nie ma. Skoro burmistrz i gubernator mogą to i ja wkładam kilka groszy na fotografiach swych… bo czuję że idzie na wojnę w chwale kościoła… bo idzie na płacz w kolorach biskupich… idzie na wojnę z błogosławieństwem… nie ma już zębów zgrzytania, nie ma głodem przymierania w okopie. Spokojny bądź i spokojnie siądź, spokojnie podejdź do tego, przyjrzyj się faktom, bo gdy idzie na wojnę to nie ma już ciebie dzielny żołnierzu… nowe idzie z zachodu i niesie niespodzianek wór. Wszystko to bowiem tylko towarem jest sprzedanym może za prawo podroży bez wiz…
btw Happy Birthday Chicago!