Dzisiejszy wpis należy do tych niezwykłych. Bowiem każdy dzień przynosi nową radość, nową nadzieję. – tak zacząłem post w styczniu 2017 roku, od tego czasu wiele zmieniło się w świecie i naszym życiu. Pandemia COVID-19 wpłynęła na wiele aspektów naszego codziennego funkcjonowania, poczynając od pracy i edukacji, przez kontakty społeczne i rodzinne, a kończąc na zwykłych domowych obowiązkach.
Wiele osób odeszło, choć statystycznie rzecz ujmując, urodziło się jeszcze więcej. Dla nas pozostałeś najważniejszy, dzięki tobie jak w soczewce mogliśmy przyglądać się przebiegającemu obok nas światu, dostrzegać jego piękno w twoich oczach, czuć nadzieję i siłę w wypowiadanych przez ciebie słowach.
Tamtego dnia przytoczyłem słowa wiersza Rudyarda Kiplinga, o tym, że aby być człowiekiem, trzeba mieć kontrolę nad swoimi emocjami, wiarę w siebie i nadzieję, wielką nadzieję na przyszłość. Było w nim także o tym, by nie poddawać się, gdy inni mają wobec nas jakieś wątpliwości i by zawsze cieszyć się z sukcesów i nauczyć radzić z porażkami.
Kipling wymienił w swoim wierszu kilka postaw, zachowań i warunków niezbędnych, by osiągnąć sukces. Wśród nich wymienił zachowanie spokoju w trudnych sytuacjach, a te minione lata w świecie wręcz spowite były czarnymi chmurami. Wymienił też umiejętność wytrwania w tym spokoju i nieodpłacania złem na zło, by traktować wszystkich ludzi z szacunkiem i godnością, by zawsze cenić każdą chwilę. Od życia dostajemy tylko kolejne szanse, oczywiście nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem, ale to właśnie wtedy, gdy napotykamy trudności, pokazujemy swoją siłę charakteru i determinację, pokazujemy, jak poradziliśmy sobie z tą jedyną i niepowtarzalną szansą. Tak rodzą się nowe możliwości i perspektywy.
Jestem przekonany, że dzięki swojej pracy naukowej i wspaniałemu osiągnięciu doktoratu, teraz jesteś gotowy na kolejne wyzwania, które przyniesie ci świat, a ten jest niesamowitym miejscem pełnym piękna i złożoności, której nie sposób zrozumieć w całości. Wciąż istnieją niepowtarzalne miejsca, spektakularne krajobrazy, cudowne zjawiska przyrody i wspaniali ludzie, a każdy kolejny krok, który postawisz w przyszłość, będzie kolejnym krokiem w budowaniu twojej kariery i siebie samego jako człowieka.
Twoja jest ziemia i wszystko, co na niej
i co – najważniejsze – synu mój – będziesz Człowiekiem.
Jesteś człowiekiem.
A czas płynie, płynie jak rzeka i prawdą jest zaiste to, iż do tej samej wody nie wchodzimy. Gdzieś wciąż biegniemy, patrzymy przed siebie – i bardzo dobrze nie oglądajmy się za siebie. Co było, nie wróci, a przed nami ta niewiadoma i to tez jest piękne… Piękna i ciekawa droga przed Tobą. Jesteś gotów, a my tuż obok.
Przeszłość już się wydarzyła, nie ma co się na nią oglądać. Jest tu i teraz. Jesteśmy z Tobą i pozostaniemy.
Dzięki, że tu zajrzałaś!
Dzięki tato, podoba mi się twoje tłumaczenie końcówki wiersza.
Ale sprzeczam sie z komiksem, moje jedzenie bylo bardzo porządne 😉
Hej Kacper,
to miły fakt, jak mądrze rozpoznałeś zakończenie wpisu i jego przesłanie.
Od samego początku wiedziałem, że nie masz problemu ze zdrowym odżywianiem, czego dowodem niech będzie to, jak świetnie przygotowujesz posiłki. To w końcu jest tylko żart rysunkowy 🙂
Ściskam Cię mocno!
Świetny post, by uczcić doktorat Syna. Jestem przekonana, że będzie realizował swoje marzenia, przecież miał dobre wzorce , więc na nich będzie budował swoje sukcesy i swoje człowieczeństwo. Życzę, by świat docenił młodego naukowca i przyniósł radość i satysfakcję z badań, prac i publikacji.
Zasyłam serdeczności
Dziękuje Ultra.
Wiele osób zapytało mnie: czy jesteś dumny z syna?
Wiesz, to nie jest tak, to pierwsze, które odczuwam najbardziej to radość, ogromna radość z tego kim jest, jaką drogę wybrał, jakich wyborów dokonuje. Nie naciskamy na niego, to są prawdziwie jego wybory, a to – nas rodziców – szalenie cieszy!
Dziękuję za wizytę i Twoje miłe słowa.
Duża ciepła i radości!
Rozumiem Twoją radość, duma także zjawi się, wiem coś o tym, bo sama mam córkę, która zrobiła doktorat z nauk humanistycznych, pracowała jako adiunkt na uczelni. Teraz skończyła na UJ geriatrię i zajmuje się pomocą ludziom starszym, Mam prawo być z niej dumna, chociaż zarabia teraz dużo mniej. Prowadzi też Fundację:
https://uskrzydleniwiekiem.pl/
Zasyłam serdeczności
O kurczę, cieszę się dla Ciebie bardzo, bardzo!
Pomaganie uszlachetnia, czyni nas ludźmi. Czasem pod wiatr, nie jest łatwo.
Praca z osobami starszymi nie należy do łatwych, dzieci jak gąbka chłoną świat dookoła, zaczynając od rodziców. Jesteś dobrą matką.
Chciałbym by w Polsce także, było tak wiele możliwości i ofert dla seniorów, jak tu w Ameryce, lecz wiem, że będzie to tylko możliwe wówczas, gdy zmieni się proces nauczania.
Zaglądam już na stronę Fundacji.
Pozdrawiam!
Zmagając się z sobą samym stajemy się człowiekiem i poznajemy czym jest człowieczeństwo. Pewnie jesteś dumny z syna. Gratuluję Mu i i Tobie bardzo. Wiem, że sukcesy dzieci cieszą najbardziej.
Tak zwyczajnie, po ludzku, dziękuję.
Może to jest tak, że rodzimy się jak nie zapisana karta papieru, kolejna internetowa strona blogowa bez wpisów i komentarzy, po prostu jesteśmy. Z czasem zaczynamy stawiać pierwsze, nieudolne kreseczki, kreślić linie, gdzieniegdzie pojawiają się kropeczki. U schyłku życia dostrzegamy obraz, przyciasny blog, mijamy w ciągłym poszukiwaniu człowieczeństwa, które tak trudno jest zdefiniować.
Dumny raczej nie, jesteśmy szczęśliwi, wypełnieni radością, że TEST mógł zakończyć się sukcesem. Tak, test, bo kiedy dziecko opuszcza rodzinny dom, to jest właśnie test, szukanie odpowiedzi na pytanie, czy czas, który z nim spędziliśmy, był mądry, twórczy? Czy daliśmy mu szansę, by stał się człowiekiem, a nie próbowaliśmy ulepić go na nasze podobieństwo?
W imieniu syna (i własnym 🙂 – dziękuję.
Takie sukcesy cieszą i dają nadzieję.
D.