Stupa to jeden z najprostszych typów buddyjskiej budowli sakralnej, wywodzi się z Indii, pełni rolę relikwiarza i jest niezwykle odporna na trzęsienia ziemi. W przedostatni dzień pobytu w Nepalu, a tuż przed wylotem do Bhutanu, kontynuuje zwiedzanie zabytków Kathmandu.
Kolejnym miejscem na mapie podróży przez Kathmandu, była ogromna Bouddha Stupa, która dominuje w panoramie miasta i jest jedną z największych unikatowych stup na świecie. Napływ dużej populacji uchodźców z Tybetu spowodował budowę ponad 50 gomp (klasztorów tybetańskich) w okolicy stupy. W 1979 roku Bouddha Stupa została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Stupa znajduje się na starożytnym tybetańskim szlaku handlowym. Wraz z opisanym wcześniej Swayambhu to jedno z najpopularniejszych miejsc turystycznych w Kathmandu.
Setki modlących się, okrążających stupę wiernych, a do tego głośno trzepoczące na wietrze niezliczone, kolorowe, flagi modlitewne z wydrukowanymi na nich oracjami, nadają tej przestrzeni szczególnego znaczenia. Istnieją dwie legendy związane z powstaniem stupy w tym miejscu. Pierwsza oparta jest na przekazach buddyjskich, druga to historia według nepalskich Newarów.
Według tej drugiej pałac króla Bikramadityi (królestwa Licchavi) stał kiedyś w miejscu, gdzie obecnie stoi pałac Narayanhity. Król Vikramaditya pouczył, że Dhunge Dhara, czyli studnia z wodą pitną, powinna zostać wybudowana w południowej części dziedzińca pałacu, problem polegał na tym, że jej tam nie było.
Król postanowił skonsultować się z astrologami, a ci zasugerowali mu, że problem może zostać rozwiązany jedynie, gdy zostanie dokonana ofiara z mężczyzny, a do tego posiadającego trzydzieści dwie doskonałości! Lecz tylko król i jego dwaj książęta synowie spełniali ten wymóg.
Władca postanowił poświęcić siebie, a jeden z synów obciął mu głowę, która według tej samej legendy, potoczyła się w pobliże miejsca gdzie dziś stoi świątynia Sankhu Bajrayogini. Wciąż z płaczącym sercem, książę ze szczytu świątyni Bajrayogini zdecydował wypuścić kurę i wybudować stupę tam gdzie ta usiądzie.
Kura wylądowała w miejscu, w którym obecnie stoi Stupa Boudhanatha. W tym samym czasie okolice nawiedziła susza, a mieszkańcom udało się zmniejszyć niedobór wody, zbierając krople rosy. Tyle legenda.
Pomimo tego, że stupa w tym miejscu istniała od lat, miejsce to nigdy nie stało się centrum buddyzmu tybetańskiego aż do lat 50. XX wieku, gdy fala uchodźców z Chin emigrowała do Kathmandu. Dopiero wówczas świątynie i miejsca kultu zaczęły wyrastać w całej okolicy i w mieście jak przysłowiowe grzyby po deszczu, w ten sposób wzmacniając siłę i kult tego właśnie miejsca.
Bardzo trudno jest określić konkretny wiek Bouddha Stupa. Podstawa wieży stupy, ustawiona na wielkiej kopule, ozdobiona jest parami oczu skierowanymi w czterech kierunkach i oznaczającymi wszechwiedzącą naturę Buddy. Jednak dla wszystkich, którzy nie są związani z wiarą buddyjską, oczy wydają się spoglądać w dół na odwiedzających, którzy przybywają tu aby modlić się lub po prostu zobaczyć na własne oczy jedno z najbardziej spektakularnych buddyjskich miejsc kultu na świecie.
Trzęsienie ziemi z kwietnia 2015 r. uszkodziło stupę Boudhanath, poważnie pękła jej iglica. W rezultacie tego wydarzenia sakralna część konstrukcji wzniesionej nad kopułą i zawarte w niej relikwie zostały usunięte. Rekonstrukcja rozpoczęła się jeszcze tego samego roku, a Stupa została ponownie otwarta rok później.
Czy można odczuwać jak mija czas? Zdaje się, że takie pytanie pojawiło się w mojej głowie, gdy przyglądając się przez obiektyw aparatu, siedzącemu na ulicy małemu chłopakowi, widziałem tylko mijające go nogi przechodniów, nie zwalniające i nie zatrzymujące się.
Więc jeśli jest to możliwe, to jest nim zapewne ulotne uczucie, które gdzieś głęboko w sobie rejestrujemy, całkowicie nieświadomi ogromu piękna mijającego w tysięcznym ułamku sekundy.
Wtedy poczułem, że czas się zatrzymał. Przez ułamek sekundy dostrzegłem jak wszystko dookoła chłopca zastygło w bezruchu, jedynie jego usta, w zwolnionym tempie poruszały się, może w grymasie, a może w półsennym uśmiechu.