We współczesnym Polskim Chicago jest wiele do zobaczenia i usłyszenia. Mam wrażenie, że już od dobrych kilku lat na obowiązkowej liście spraw do wykonania w styczniu, zaraz po wylądowaniu na wielkim O’Hare jest sprawdzanie kalendarza imprez Paderewski Symphony Orchestra. Przy odrobinie szczęścia może uda się gościom odwiedzającym nas w Wietrznym Mieście zakupić bilet na kolejną sylwestrową superprodukcję PaSO podobną do Karnawału pod niebem Paryża!
Od pewnego czasu, stało się już polonijną tradycją, że PaSO działający na amerykańsko-polskim rynku od ponad 20 lat, przygotowuje wybitne wydarzenie muzyczne na rozpoczęcie kolejnego sezonu swej artystycznej pracy. W tym roku było nie inaczej, 18 stycznia na scenie Centrum Kopernikowskiego, przy szczelnie wypełnionej sali odbył się koncert marzeń, XIV Gala Karnawałowa zatytułowana Pod niebem Paryża.
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, ani też powodu do wspominania takowego wydarzenia gdyby nie fakt, że była to pierwszorzędnie przygotowana Gala Karnawałowa z udziałem gości z Polski Jacka Wójcickiego i Moniki Węgiel, a także artystów z którymi, jeśli tylko chcemy, możemy spotykać się nieomal na co dzień Mirosławy Sojki-Topór, Olgi Bojowic oraz Andrzeja Steca, a także chóru i orkiestry Paderewski Symphony Orchestra oraz Teatr Pieśni i Tańca „Wici”.
Nie ma nic złego w tym, że słuchamy muzyki Melody Gardot, Stana Getza, a nawet Lao Che bo tylko w ten sposób możemy sobie zapewnić doznania na najwyższym z możliwych poziomów kulturalnych uniesień. Zawsze możemy też udać się ścieżką na skróty i niejako dotrzeć nieco szybciej do pewnych obszarów, stworzonych przez kulturę europejską. Wówczas wybieramy miejsca, które chcielibyśmy odwiedzić i zobaczyć, poznać wykwintne smaki i posłuchać muzyki delikatnie uderzającej w najbardziej sensualne struny! Jeśli uda nam się jeszcze do tego wybrać czas to wewnętrzne spełnienie mamy niemal gwarantowane. Taki jest paryski karnawał!
Paryż od lat jest miejscem gdzie wielka moda i jej wyrafinowane style wyróżniają to miasto od innych na świecie. Paryż to miejsce gdzie wypełnione ludźmi ulice stają się miejscem zabaw, popisów połykaczy ognia, kuglarzy. Żyją tak od lat w światowej wyobraźni, Pól Elizejskich ustrojonych złotymi girlandami z przechadzającymi się pomiędzy nimi kochankami. Paryski karnawał ma niewątpliwie smak czerwonego wina gdzieś w małej restauracji wypełnionej wykwintnym i uwodzącym zapachem perfum. Paryż kusi roziskrzoną tysiącem świateł Wieżą Eiffla, tajemniczą atmosferą Montmartre’u, zabawną burleską i kabaretowym żartem w Moulin Rouge przy dźwiękach zuchwałego Can-Cana.
Nie powinno się jednak zapominać o najpiękniejszych melodiach, które wyśpiewali dla świata Edith Piaf, Dalida, Charles Aznavour, Jacques Brel bo to one właśnie tworzą ten niezapomniany klimat, to dzięki nim w niezwykłych autorskich wykonaniach Karnawał w Paryżu zaistniał jako niezwykłe zjawisko śnione na jawie i w marzeniach.
Barcarolle belle nuit, Les chemins de l’amour, Panie Janie, Habanera, Akordeonista, Champ Elysees, La Boheme, Il Cathedrale i mógłbym tak jeszcze wymieniać kolejne utwory. Kultura wysoka tego wieczoru miała się dobrze w znakomitych wykonaniach Jacka Wójcika, Moniki Węgiel, Mirosławy Sojki-Topór, Olgi Bojowic oraz Andrzeja Steca publiczność w Chicago wysłuchała samego crème de la crème miłosnych uniesień pod najłaskawszym niebem, niebem Paryża! I za te uniesienia, które nie tylko mi, lecz wszystkim muzykom, całej publiczności, pracownikom technicznym i dziesiątce wolontariuszy towarzyszyły podczas spektaklu – dziękuję pięknie.