Od kilkunastu lat dane jest mi spokojnie przyglądać się wydarzeniom dookoła. Pytam: czy jestem sam? Czy to tylko ja tak widzę, nie ma już tu nikogo więcej? Zostałem naprawdę sam? To proste pytanie od dłuższego czasu pozostaje bez odpowiedzi...
Miałem napisać o kandydacie na prezydenta w tegorocznej kampanii, która dużymi krokami zbliża się do finału, a ten 8 listopada 2016 roku. Wybory prezydenckie to wyjątkowe wydarzenie w skali kraju i świata. Wyjątkowym wydarzeniem było też spotkanie jednego z kandydatów z Kongresem Polonii Amerykańskiej i Polonią, a do tego było to pierwsze tego typu spotkanie od czasów Ronalda Reagana, od ponad 40 lat! Spotkanie to skupiło uwagę polityki światowej na środowisku polskim lecz o tym też nie napiszę. Czy jestem tu sam?
Chciałem napisać o wyroku prokuratury białostockiej, która nie widzi znamion mowy nienawiści w kazaniu pewnego księdza. Lecz pamiętając, że “nade wszystko to prawda dzierży zwycięstwo” także nie poruszę tego tematu. Czy jestem tu sam? Wciąż powraca pytanie o kolor skóry, wiarę i poglądy.
Jako, że obecne wydarzenia przybrały obrót niekoniecznie wskazujący na możliwość zrozumienia przez czytających w jakiej wirtualnej rzeczywistości się znaleźli napiszę krótko o niepokojących mnie spostrzeżeniach, których dokonałem w ciągu niespełna kilku miesięcy. To dookoła mnie czyli brak zdecydowanych ruchów gospodarczych, to że ludzie obawiają się o pracę, też i to, że redukuje się nie tylko w tym kraju tzw. pomoce socjalne, wyolbrzymia strach przed islamskim terroryzmem, a do tego dodaje się prostacką nudę i apatię. To wszystko sprzyjaja rozwojowi atrofii. Sprzyja zamieraniu.
Jak wspomniałem od kilku miesięcy czuję wzrok na moich plecach. Czuję parę oczu mi się przyglądających i wiem, że ktoś tam jest, jest za mną, że jestem obserwowany od dłuższego czasu. Często niepostrzeżenie gdy jestem przy komputerze, zerkam na ekran tak jak teraz wpisując ten tekst i widzę odbicie na ekranie monitora. Jeszcze nigdy nie obejrzałem się za siebie by sprawdzić kto to jest… Czy jestem sam? Zdaje się, że nie ma tu nikogo normalnego dookoła mnie…
Nie jesteś sam Darku.