Przygotowując się do spotkania, zbierając informację na temat Stonehenge zanurzonego w Jeziorze Michigan zapomniałem o prawdziwej magii jaka przydarza mi się każdego dnia, stąd moja prywatna addenda. Magia muzyki zespołu „Druidzi z Stonehenge” rozpoczęła istną reakcję łańcuchową.
„Druidzi z Stonehenge” to przykład tzw. amerykańskiego zespołu garażowego gdzieś z przedmieść Nowego Jorku wczesnych lat sześćdziesiątych. Początkowo zaczynali jako rockowe dzieciaki grające covery rock-a-billy Rolling Stones, skończyli grając psychodelicznego rocka. Pierwotna nazwa zespołu to Druidzi, lecz gdy wyprowadzili się z Nowego Jorku i przenieśli na Zachodnie Wybrzeże zmienili swoją nazwę. Od tego momentu zespół nazywał się „Druidzi z Stonehenge”. Wówczas rozwinęli swoje brzmienie, dopasowali do otaczających ich czasów i wzięli głęboki oddech na powitanie nadchodzącego dużymi krokami psychodelicznego rocka. W roku 1968 dla wytwórni Uni Records nagrali swój pierwszy album zatytułowany „Creation” na którym znalazł się najbardziej doceniony przez odbiorców pewien cover zatytułowany „It’s All Over Now, Baby Blue.” Rok później przestali istnieć.
Bob Dylan urodził się jako Robert Allen Zimmerman w roku 1941 w Minesocie. Pod koniec lat 70. Bob Dylan nawrócił się na chrześcijaństwo ewangeliczne, w tym czasie podejmując trzymiesięczny kurs dla uczniów prowadzony przez Stowarzyszenie Kościołów Winnicy. W maju 2012 z rąk Baracka Obamy otrzymał Prezydencki Medal Wolności. Komisja Noblowska, 13 października 2016 roku ogłosiła, że Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury przyzna Dylanowi, za „stworzenie nowych, poetyckich wyrażeń w ramach wielkiej amerykańskiej tradycji pieśni.” W Polsce, w roku 2017 ukazał się długo wyczekiwany album piosenek Bob’a Dylana w przekładzie Filipa Łobodzińskiego zatytułowany Dylan.pl „Niepotrzebna pogodynka, żeby znać kierunek wiatru”.
„It’s All Over Now, Baby Blue” – piosenka skomponowana przez Boba Dylana, została nagrana w styczniu i wydana na albumie „Bringing It All Back Home” w marcu 1965 roku. Utwór do dziś pozostaje jedną z najpopularniejszych piosenek Dylana. „It’s All Over Now, Baby Blue” to być może jedna z najczęściej wykonywanych piosenek Dylana przez innych wykonawców: Joan Baez, Bryan Ferry, Van Morrison, The Byrds, The Animals, The Chocolate Watchband, Graham Bonnet, Judy Collins, Joni Mitchell, Marianne Faithfull, Falco, The 13th Floor Elevators, the Grateful Dead, Link Wray, Hugh Masekela czy Bad Religion.
Jest piosenką niezwykle wieloznaczną, dającym się wielorako interpretować utworem muzycznym. Pośród wielu znaczeń, piosenka może być interpretowana jako pożegnanie z kobietą, przyjacielem, a może polityczną lewicą i własną niewinnością. Może też być postrzegana jako kołysanka, a może jako pieśń przebudzenia…
Świat opisywany słowami autora wydaje się być zimnym, takim w którym nic nie jest pewne, a jutra nie można przewidzieć. Głos Dylana przekazuje ten ból, twardymi opisami emocji swoiście wpasowuje się w mroczne barwy znaczeń, które być może (miejmy nadzieję) choć odrobinę wyhamowują całkowite poddanie się temu dekadentyzmowi.
Dylan skomponował tę piosenkę w bardzo ważnym dla siebie momencie rozwoju duchowego (człowieka) i rozwoju jako artysty. W tym właśnie czasie przeskoczył z piosenek „wytykających palcem” do tych bardziej surrealistycznych, które uwydatniały jego ewoluujący solipsyzm.
Tytuł utworu sugeruje, że piosenka jest o pożegnaniach, nic bardziej mylnego. Bowiem jest to zapowiedź nowego, nowych początków, nowego rozpoczęcia, jak choćby ten wers:
zapomnij zmarłych, których pozostawiłeś, nie pójdą za tobą / odpal kolejną zapałkę, zacznij od nowa
Czyż nie są to słowa Adama Asnyka z wiersza „Daremne żale”? Czyż nie jest to przytyk do krytycznego myślenia?
Trzeba z żywymi naprzód iść, Po życie sięgać nowe… A nie w uwiędłych laurów liść Z uporem stroić głowę.
Ale na to pytanie, odpowiedź znajdą zapewne, tylko uważni Czytelnicy mego bloga. Do usłyszenia!
Rzeczywiście piękne addendum do tamtego wpisu <3 Dylana chyba powinnam poczytać, uzmysłowiłeś mi to właśnie… Znam teksty ze słuchu, ale chyba powinnam sprawić sobie ten album. W końcu to noblista, więc wręcz wypada się posnobować 😉
Dziękuję za te cytaty, bardzo mi… pomogły.
Pięknie piszesz o muzyce, znów dostałam od Ciebie trochę magii. 🙂 Pozdrawiam!
Hej! Ucieszyłem się. Gdyby nikt tego nie czytał, gdyby wylądował ten tekst na wysypisku wszechświata, to warto było poczekać na ten jeden komentarz. „Dziękuję za te cytaty, bardzo mi… pomogły.” Cokolwiek to dla Ciebie znaczy – dziękuję, bo teraz wiem, że warto było się denerwować i z niczego wycisnąć trochę magii!
Niektóre teksty Filipa są nadspodziewanie dobre. Tłumaczył Dylana nie z języka na język, zrobił to wraz ze znaczeniami, wyłapał smaczki. Naturalnie nie jest to muzyka dla każdego i fani Sławomira i Malinowej dziewczyny nie znajdą tu żadnego pomysłu dla siebie 🙂 Tobie jednak mogę polecić te utwory z zamkniętymi oczami.
By jeszcze bardziej zainteresować Cię znaczeniami, muzyką i magią polecam wpis zatytułowany: The Madcap Laughs Mam nadzieję, że sprawi Ci on tyle radości co mi twoja wizyta!
Cała przyjemność po mojej stronie! 🙂 I z przyjemnością również zajrzę do kolejnego wpisu! 🙂
Trzymaj kciuki! Dziękuję za cierpliwość.