Piętnaście rzeczy, których nie wiecie o kotach, też. Dziś, usiadłem na wprost ekranu pomiędzy kotami lub ja siedziałem, a one pozwoliły mi być pomiędzy nimi. A było to tak, że kiedy już usiadłem, oba wygodnie położyły się, Emily po lewej, Eljot po prawej. Na ekranie Lord Ganesha, ten z zawiniętą trąbą na kształt spirali muszli ślimaka, ukazywał nieskończoność wszechświata.
Zbliża się do mnie z opuszczonym łbem, przymila, mruczy i zaczyna mnie ugniatać. Czy ja jestem cycem? Kocie atawizmy drzemią głęboką w nich. Eljot mniej, Emily więcej, ugniata swymi łapkami kołdrę, koc, moją rękę czy nogę i tak w swoje kociej świadomości poszukuje matczynego cycka by go podrażnić i dostać jeszcze trochę mleka, więc jestem oto dla nich całym wszechświatem, matczyną piersią, ich doczesnością, światem, który pozwolił im zaistnieć i może w każdej chwili zgasnąć. Za tydzień – na cztery łapy.
wróć najszybciej jak możesz następnego roku
0