Pogoda nam się lekko zagmatwała, zrobiła się taka bardzo gęsta, soczysta. Korzystając z wolnej chwili chciałbym zaprezentować fotografie, które moim zdaniem, oddają świetnie poczucie przemijania czasu. Magicznie zapraszają do zastanowienia się nad sensem wylewania lodowatej wody. Stąd: ułomne anioły
robi się coraz zimniej / powinieneś coś zrobić / lecz twoje chęci / wciąż bez końca opadają / zamknąłeś się w rytmie codziennych obowiązków / ułomne anioły
to miejsce jest zwariowane / boże jak tu jest zimno / w odbiciu twoich oczu widzę / uniesiony w ręku kamień / tak powiedziałaś gdy byłaś ze mną
modlisz się, modlisz / a ostrzem / swoich łez / spalasz wszytko na popiół / ale jest strach w twoich oczach
rozważasz poddanie się / handlujesz swoim załamaniem / przestawiasz znaczenia / bicie serca zamieniasz w głuche uderzenia / ugrzązłeś w nieruchomych marzeniach / ułomne anioły śpiewają
dlaczego zapraszasz je do swego serca? / skoro przechodzisz przez ten świat / z uniesioną do góry ręką / w której trzymasz kamień
umierasz, zabijasz się / za wyzwolenie od łez / które wciskają cię w codzienność / lecz zamknij strach w swoich oczach
przemoc niszczy / gwałtownie popychana / przez brutalną obsesję / by wszystko zniszczyć i zburzyć dookoła / złapały cię anioły / ułomne anioły
to widzenie już się rozmywa powoli wygasa / ponieważ odchodzisz / z tego świata / z kamieniem pozostawionym w ręku / masz to w oczach
szukasz, wciąż szukasz / uczucia łez / które spalały na popiół / ale strach pozostał / wciąż się boisz